W sobotę odwiedziliśmy znajomych. Nie lubię przychodzić do kogoś w pustymi rękoma, dlatego zawsze staram się coś przygotować. Coś, co powinno smakować jeśli nie wszystkim gościom, to przynajmniej części. No i przede wszystkim coś, co nie przyćmi kulinarnych osiągnięć gospodyni imprezy :)
Tym razem zrobiłam kotleciki siekane z kurczaka. Są doskonałe na ciepło i na zimno, jako przekąska i jako kotleciki z ziemniaczkami i surówką na niedzielny obiad. Ponadto poza kilkoma głównymi składnikami, każdy może do nich dodać to, na co ma akurat ochotę.
Składniki:
1 podwójna pierś z kurczaka
pół świeżej papryki czerwonej
pół świeżej papryki pomarańczowej
6-8 średnich pieczarek
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
ok. 1 szklanki startego sera żółtego
3-4 łyżki mąki pszennej
1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 jajka
natka pietruszki
sól, pieprz
olej do smażenia
Wyczyszczoną pierś, umyte pieczarki, paprykę i cebulę pokroiłam w drobną kostkę. Czosnek przecisnęłam przez praskę, wbiłam dwa jajka, dosypałam mąkę i starty na grubych oczkach żółty ser. Wszystko wymieszałam, doprawiłam solą i pieprzem, na koniec dodałam natkę pietruszki. Mięsno-warzywną masę wykładałam łyżką na rozgrzany olej i smażyłam na rumiany kolor.
Kotleciki są świetnym pomysłem na "wyczyszczenie" lodówki, bo można do nich wrzucić praktycznie wszystko, zarówno świeże jak i marynowane warzywa. Co, kto lubi. Ja kotleciki podałam z sosem czosnkowym. Z tych składników wyszło mi ich prawie 30 i wszystkie zniknęły w oka mgnieniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz