Chodziła za mną od dawna jakaś zupka. Nie mogłam się zdecydować, jaką ugotować, ale jak zobaczyłam młodą marchew w osiedlowym warzywniaku, wiedziałam, że będzie to krem marchwiowy. Żeby nie był zbyt słodki i żeby dodać mu pikanterii, dodałam też pora. A zupkę podałam z kleksem śmietany i świeżym koperkiem.
Składniki:
70dkg marchwi
1 duży por
3-4 średnie ziemniaki
bulion (jeśli akurat nie macie, to użyjcie 2-3 kostek rosołowych)
pieprz, sól
cukier
Przepis błyskawiczny. Wystarczy obrać marchew i ziemniaki, a potem skroić je w talarki albo kostkę. Dorzucić do tego pora pokrojonego w piórka i wszystko zalać w garnku bulionem albo wodą z kostkami rosołowymi i przyprawami. Gotowałam na "wolnym" ogniu ok 30-40 minut. Kiedy warzywa były już prawie gotowe, doprawiłam zupę solą i pieprzem, dosypałam też trochę cukru. Wszystko dokładnie rozdrobniłam na koniec blenderem.
Przed podaniem wystarczył jeszcze tylko kleks kwaśnej śmietany i świeży koperek. Jeśli lubicie możecie podać krem również z octem balsamicznym, z podsmażaną szynką parmeńską albo grzankami.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz