Tę zupę robię od dawna. Sprawdzone danie zarówno na imprezę, jak i na obiad. Gęsta, sycąca i smaczna. To jedno z tych dań, na które pomysł zaczerpnęłam będąc kiedyś z koleżanką w meksykańskiej knajpce. Zamówiła wtedy ostrą, gęstą zupę, którą ja potem "rozebrałam" na czynniki pierwsze i w domu powtórzyłam danie, modyfikując przepis po swojemu. W ten sposób powstała moja zupa meksykańska. Spróbujcie mojego przepisu :)
Składniki:
50 dkg mielonego mięsa z indyka
4 papryki (2 czerwone, 1 żółta, 1 zielona - choć równie dobrze mogą być tylko czerwone)
4-5 dużych cebul
4 duże pomidory
1 puszka czerwonej fasoli
1 puszka kukurydzy
1 słoiczek koncentratu pomidorowego
sól, pieprz Cayenne
zioła prowansalskie
olej
20-30 dkg żółtego sera w kostce
pikantny ketchup (ewentualnie)
To zupa, która musi się pogotować ok. 2-3 godzin, w zależności od tego, czy lubimy paprykę chrupką czy zupełnie miękką.
Obraną cebulę kroję zawsze w pióra, a umytą paprykę w paski i potem w większą kostkę. Wszystko wrzucam do dużego garnka na mocno ciepły olej i podsmażam, aż warzywa się zeszklą.
Doprawiam wtedy solą, żeby papryka puściła soki i duszę jeszcze chwilę. Potem dodaję mięso mielone, wlewam ok. pół szklanki wody i duszę na "wolnym" ogniu ok. 30 minut. W tym czasie kroję pomidory w drobniutką kostkę i dorzucam do warzyw z mięsem. Doprawiam i duszę, aż warzywa będą miękkie.
Jeśli nie macie czasu pilnować zupy, to wlejcie więcej wody, przykryjcie garnek i niech się wszystko gotuje na "wolnym" ogniu. Nie trzeba wtedy będzie tak często mieszać zupy. W ostatnich kilkunastu minutach gotowania dodaję koncentrat pomidorowy - ale nie cały. Dodaję go stopniowo i próbuję, czy zupa nie jest zbyt kwaskowa. Na kilka minut przed podaniem, do zupy dodaję odcedzoną z zalewy kukurydzę i fasolę czerwoną. Wszystko dokładnie mieszam, doprawiam jeszcze do smaku. Zupa powinna być pikantna.
Na talerz ścieram trochę żółtego sera, na niego leję zupę i na wierzchu na drobnych oczkach ponownie ścieram ser.
Jeśli Wasi goście nigdy nie jedli takiej zupy, to nie chwalcie się wcześniej, że w zupie znajdą ser. Będą zaskoczeni, zwłaszcza wtedy, kiedy ser pod wpływem ciepła zacznie się ciągnąć :)
Smacznego! :)
2 komentarze:
to jest naprawdę pysze :D
Dziękuję, cieszę się, że smakuje! :)
Prześlij komentarz