To był ten dzień, kiedy poczułam nieodpartą wręcz chęć zrobienia czegoś zupełnie nowego. Czegoś, czego jeszcze nie jadłam. Czegoś ciekawego i nieskomplikowanego. Przypomniało mi się, jak koleżanka kiedyś opowiadała mi o kotlecikach z kalafiora. Skoro można je rozbić z kalafiora, to dlaczego nie z brokuła? :) Tak właśnie powstały kotleciki, na które przepis podaję.
Składniki:
1 brokuł (ok. 40 dkg)
2 woreczki kaszy gryczanej (ok. 20 dkg)
2-3 ząbki czosnku
2 jajka
bułka tarta
sól, pieprz
olej do smażenia
Brokuła umyłam, podzieliłam na różyczki i ugotowałam al dente w posolonej wodzie. Kaszę w woreczkach również ugotowałam. Przestudzonego brokuła rozdrobniłam widelcem.
Dosypałam do niego ugotowaną i przestudzoną kaszę gryczaną. Doprawiłam solą i pieprzem, wbiłam jajka i wsypałam ok. 3 łyżek bułki tartej.
Wszystko dokładnie wymieszałam na jednolitą masę. Jeśli masa wyjdzie Wam za rzadka, dosypcie jeszcze bułki tartej. Tylko z wyczuciem, bo jeśli wsypiecie jej za dużo to kotleciki Wam się skleją, ale będą po usmażeniu twarde.
Kotleciki można zjeść na ciepło z sosem tatarskim albo tzatziki. Na zimno będą ciekawym pomysłem na drugie śniadanie albo przekąskę w pracy.
2 komentarze:
trochę przykre najpierw zaczynać pisać blog, zachęcać do czytania innych by finalnie olać temat.
A kto powiedział, że finalnie olałam temat? W życiu bywa tak, że nie zawsze ma się tyle czasu na pasje, ile by się chciało. Spokojnie. Zbieram materiały i wkrótce kolejne wpisy :)
Prześlij komentarz