Lubię koniec lata. Papryka jest wtedy najsmaczniejsza i przy tym najtańsza. To bardzo zdrowe warzywo, które można przygotować na różne sposoby. Pyszne są paprykowe kremy, sosy i gulasze. Paprykę można marynować, piec i gotować. Ja dziś dzielę się z Wami przepisem na paprykę faszerowaną z mięsem i warzywami. Macie ochotę spróbować? :)
5 małych czerwonych papryk (ważne żeby po postawieniu się nie przewracały)
pół cukinii (śmiało można dodać całą, jeśli ktoś lubi)
ok. 20-30 dkg mielonego mięsa z indyka
1 szklanka czerwonej soczewicy
2 ząbki czosnku
łyżka koncentratu pomidorowego
kostka rosołowa
sól, pieprz
Totalna improwizacja, która naprawdę mi smakowała i bardzo chętnie ją powtórzę, jeśli wpadnie do nas rodzinka albo znajomi w wizytą. Ja kupiłam 5 małych papryk i zjedliśmy z mężem po dwie na osobę. Najedliśmy się bez problemu. Warzywa były nafaszerowane po brzegi, a mimo to ilość nadzienia nie przytłaczała. Było go "w sam raz".
Zaczęłam od umycia papryki i odkrojenia kapeluszy z zieloną łodyżką. Łyżeczką usunęłam z papryki i spod kapelusza biały miąższ i ziarenka. Odstawiłam warzywa i zajęłam się soczewicą.
Pewnie można byłoby ją dodać surową do farszu, bo papryka i tak piekła się potem ponad 30 minut w piekarniku, ale wolałam nie ryzykować. Wypłukałam ją, przesypałam do garnka i zalałam wodą. Doprawiłam solą i pieprzem, wrzuciłam do niej kostkę rosołową i gotowałam soczewicę "na wolnym ogniu" aż do jej miękkości. W tym czasie zajęłam się farszem.
Na rozgrzanym oleju na patelni smażyłam mielone mięso. Doprawiłam je solą i pieprzem, dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyłam przez kilka minut często mieszając. Potem dodałam do niego pokrojoną w kostkę cukinię. Nie obierałam jej ze skóry, żeby mi się tak szybko nie rozpadła w farszu. Kiedy mięso i cukinia były gotowe, dodałam łyżkę koncentratu pomidorowego i ugotowaną, odcedzoną wcześniej z wody soczewicę. Po wymieszaniu farsz był gotowy.
Farsz nałożyłam do papryki po same jej brzegi. Na wierzchu położyłam kilka pasków żółtego sera i przykryłam papryki ich kapeluszami. Papryki ustawiłam w blaszce wyłożonej folią aluminiową i piekłam je w ok 30-35 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200 stopni (góra-dół).
Musicie obserwować paprykę po pierwszych 20-25 minutach pieczenia. Każdy piekarnik piecze inaczej, więc warto dopilnować, żeby kapelusze warzyw nie przyrumieniły się zbyt mocno. Mogą być wtedy gorzkie.
Upieczone papryki można podać z jogurtem albo dowolnym sosem, ja wybrałam tatarski.
Papryka była miękka, ale się nie rozpadała, a farsz idealnie uzupełniał jej smak. Moim zdaniem danie na 5+, ale najlepiej przekonajcie się o tym sami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz