Strasznie mnie naszło ostatnio na słodkości. W niedzielę sernik, wczoraj beziki a dziś szarlotka. Każdy robi ją po swojemu, ale dla mnie najlepszą szarlotkę na świecie piecze mój wujek, który jest mistrzem cukiernictwa i moim niedoścignionym wzorem do naśladowania :) Jego szarlotka na kruchym spodzie, z pysznymi słodkimi jabłkami, przykryta warstwą kruchego ciasta posypanego cukrem to coś przepysznego! Postanowiłam więc, że spróbuję "odtworzyć" szarlotkę wujka.
Składniki:
Ciasto kruche (pojedyncza porcja):
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru pudru
2 żółtka
1 cukier waniliowy
1/2 kostki miękkiego masła
2 łyżki śmietany 12-18%
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Nadzienie z jabłek:
8 średnich jabłek
cukier kryształ - ilość wedle uznania
Ciasto kruche zrobiłam tym razem z podwójnych składników. Nie do końca wiedziałam, ile będę go potrzebowała, a przecież nadwyżkę ciasta zawsze można zamrozić. Ciasto odłożyłam do lodówki, żeby sobie poleżakowało i zabrałam się za jabłka. Wszystkie obrałam i starłam na tarce na grubych oczkach. Jabłka były dosyć słodkie, więc dosypałam do nich tylko jakieś 2-3 łyżki cukru. Dusiłam je w garnku na wolnym ogniu, mieszając co jakiś czas, żeby się nie przypaliły. Ważne, żeby gotowe, uduszone jabłka, nie miały soków, bo ciasto wyjdzie nam wtedy mokre.
Z drugiej połowy ciasta wydzieliłam mniejszą część, którą rozwałkowałam na placek o grubości ok 3 mm, trochę większy niż moja blaszka. Przykryłam nim jabłka, docisnęłam i równo z brzegiem blaszki odkroiłam nadmiar ciasta. Ciasto można posmarować jeszcze białkiem i posypać cukrem, wtedy ładnie się przyrumieni w piekarniku. Ja posypałam tylko cukrem i szarlotkę wstawiłam na jakieś 40-45 minut do piekarnika elektrycznego rozgrzanego do 180stopni (góra-dół).
Ciasto było naprawdę bardzo smaczne, ale podtrzymuję swoją opinię na temat szarlotki wujka :)
Nadzienie z jabłek:
8 średnich jabłek
cukier kryształ - ilość wedle uznania
Ciasto kruche zrobiłam tym razem z podwójnych składników. Nie do końca wiedziałam, ile będę go potrzebowała, a przecież nadwyżkę ciasta zawsze można zamrozić. Ciasto odłożyłam do lodówki, żeby sobie poleżakowało i zabrałam się za jabłka. Wszystkie obrałam i starłam na tarce na grubych oczkach. Jabłka były dosyć słodkie, więc dosypałam do nich tylko jakieś 2-3 łyżki cukru. Dusiłam je w garnku na wolnym ogniu, mieszając co jakiś czas, żeby się nie przypaliły. Ważne, żeby gotowe, uduszone jabłka, nie miały soków, bo ciasto wyjdzie nam wtedy mokre.
Jabłka wystygły, ciasto odleżało swoje w lodówce - przyszedł więc czas
na pieczenie. Prawie połowę podwójnego ciasta wyłożyłam na blaszce
(22x32 cm), na cieście rozprowadziłam wszystkie duszone jabłka i
posypałam dwoma łyżkami cukru.
Z drugiej połowy ciasta wydzieliłam mniejszą część, którą rozwałkowałam na placek o grubości ok 3 mm, trochę większy niż moja blaszka. Przykryłam nim jabłka, docisnęłam i równo z brzegiem blaszki odkroiłam nadmiar ciasta. Ciasto można posmarować jeszcze białkiem i posypać cukrem, wtedy ładnie się przyrumieni w piekarniku. Ja posypałam tylko cukrem i szarlotkę wstawiłam na jakieś 40-45 minut do piekarnika elektrycznego rozgrzanego do 180stopni (góra-dół).
1 komentarz:
Czy może Pani napisac ile gramów masła należy dodać? Wspomina Pani w przepisie o kostce masła, tylko czy należy wziąć 200g kostkę czy 250g. Dziękuję za odp. Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz